Bielszczanki bliżej brązu

Sporo emocji przyniosło trzecie spotkanie w ramach walki o brązowy medal. W zespole z Bielska – Białej dobrą zmianę dała Regiane Bidias, która pomogła w wygraniu drugiego seta, a także otrzymała statuetkę MVP. Tym samym podopieczne Bartłomieja Piekaaarczyka są już tylko o krok od zajęcia miejsca na najniższym stopniu podium.


Wynik spotkania otworzyła Kertu Laak, obijając blok rywalek (1:1). Łodzianki odpowierziały udanym atakiem Bjelicy, ale to gospodynie pozostały przy prowadzeniu. Po autowym ataku Serbki podopieczne Bartłomieja Piekarczyka prowadziły już czterema „oczkami” (6:2). Również kolejne akcje przynosiły punkty bielszczankom, które dzięki Martynie Borowczak podniosły przewagę do siedmiu punktów (11:4). Dobrą serię miejscowych zawodniczek przerwał błąd podbicia podczas jednej z obron (10:5). Od tego momentu łodzianki rozpoczęły odrabianie strat. Kiwka May pozwoliła zmniejszyć straty do trzech punktów. Bielszczanki odddpowiedziały atakiem Damaske i przez kolene minuty dyktowały warunki.
Sytuacja zmieniła się w decydującej części seta. Miejscowe popełniły błąd czterech odbić, z kolei po udanym ataku Bjelicy bielszczankom zostały w zapasie tylko dwa „oczka” (20:18). Już w chwilę później przyjezdne obiły blok rywalek, zbliżając się na punkt. Przy stanie 24:22 łodzianki dopisały cenny punkt do swojego konta, a grę przerwał trener Piekarczyk. Po powrocie na boisko Martyna Borowczak zamknęła seta (25:23).

Początek drugiej odsłony okazał się walką punkt za punkt. Nieznaczne prowadzenie utrzymywało się jednak po stronie miejscowych (5:4). Punktowy blok Budowlanych dał kolejny remis w tym secie, a po zatrzymaniu Majkowskiej to one objęły prowadzenie (5:6). Dalsza część seta rozegrała się pod dyktando łodzianek. Kolejny punktowy blok dał już trzy puntową przewagę, a o czas poprosił trener BKS-u (5:8). Po powrocie na boisko atakiem z drugiej piłki popisała się Nowicka, dając swojej drużynie sygnał do walki. Już w chwilę później bielszczanki zmniejszyły straty do punktu (7:8). Taka sytuacja nie trwała jednak długo, bowiem w kolejnych minutach gry łodzianki zaczęły buddować przewagę (10:16). Po zmianie na pozycji atakującej w szeregach gospodyń punktowała Majkowska. Na boisku pojawiła się także Regiane Bidias i to dzięki Brazylijce miejscowe ponownie zaczęły odrabiać straty (17:17). Na chwilę przed decydującą częścią seta Paulina Damaske została zatrzymana blokiem, ale i tym razem gospodynie zdołały wyrównać wynik. Po ataku Pacak bielszczanki miały zapasowy punkt, a ich przewaga wzrosła po błędzie rywalek, który wykazał challange (23:21). Wówczas Bjelica odpowiedziała atakiem z szóstej strefy (23:22). Łodzianki zdobyły jeszcze punkt po ataku Lisiak, ale rywalizację zakończył blok na May (25:23).

Również tym razem obydwa zespoły rozpoczęły od wyrównanej walki. Przyjjezddne szybkko jednak popisały się punktowym blokiem (2:4). Ich prowdzenie wzrosło po błędzie Bidias. W kolejnych minutach gry bielszczanki regularnie goniły wynik, ale atak Różyńskiej pozwolił na utrzymanie trzech punktów w zapasie (7:10). Także kolejna akcja zakończyła się punktem Budowlanych, a grę przerwał trener Piekarczyk. Po powrocie na boisko Bjelica sforsowała blok rywalek (7:12). Także tym razem bielszczanki konsekwentnie odrabiały straty. W ich zespole świetnie spisywała się Bidias. Z kolei po ataku Nowickiej bielszczanki traciły już tylko dwa „oczka” (14:16). Już w chwilę później gospodynie odrobiły straty, doprowadzając do wyrównanej końcówki. W decydującej części seta ważny atakskończyła Damaske (23:23). Kolejna akcja nelżała już jednak do Budowlanych. Zespół BKS-u odpowiedział jeszcze blokiem, ale ostatecznie set zakończył się wygraną łodzianek (24:26).

Wynik tego seta otworzyły przyjezdne, ale bielszczanki szybko zbudowały trzy punktową przewagę, która wzrosła po kollejnym ataku Bidias (5:1). O czas szybko poprosił więc szkoleniowiec Budowlanych. Po powrocie na boisko Damaske posłała serwis w aut, natomias w kolejnej akcji nie do zatrzymania po raz polejny okazała się Brazylijka. Również w kolejnych minutach gry łodziankom trudno było dobić się do boiska. Serię bielszczanek przerwał atak Mitrović na blok rywalek, natomiast po akcji Blagojević Budowlane zmniejszyły straty do czterech „oczek” (11:7). W dalszej części seta bielszczanki grały koncertowo. Dobrze spisywały się w obronie i kończyły swoje ataki. Łodzianki z akcji na akcję były w coraz trudniejszej sytuacji, bowiem po kolejnym ataku Bidias traciły siedem punktów (17:10). O przerwę poprosił więc trener Biernat. Po powrocie na boisko bielszczanki doprowadziły wynik do końca i są już tylko o krok od zdoobycia brązowych medali.

BKS Bostik ZGO Bielsko – Biała – Grot Budowlani Łódź 3:1

(25:23, 25:23, 24:26, 25:23)

MVP: Regiane Bidias

BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała: Nowicka, Laak, Majkowska, Pacak, Borowczak, Damaske, Mazur (libero) oraz Abramajtys, Bidias, Szczepańska – Pogoda

BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała: Nowicka, Laak, Majkowska, Pacak, Borowczak, Damaske, Mazur (libero) oraz Łazowska

Autor: Marzena Janik

Źródło Informacja własna